Konie gotowe, ruszamy w rajd! Wyjeżdżamy z obiektu i już po pięciu minutach znajdujemy się w lesie, który daje ukojenie przed gorącem doskwierającym na otwartej przestrzeni. W czasie całej przejażdżki krajobrazy były bardzo różnorodne. Jechaliśmy przez gesty las z bardzo wysokimi drzewami, a miejscami przez młode zagajniki. Przejeżdżaliśmy także obok jeziora, pól obsadzonych złotymi słonecznikami, a na koniec zahaczyliśmy o kłus przez ściernisko. Wszystko w czasie jednej trzygodzinnej przejażdżki po Przemęckim Parku Krajobrazowym! Pan Andrzej, który był przewodnikiem naszej „wycieczki” z wielkim wyczuciem zmieniał tempo przejażdżki. Były elementy dłuższego galopu po piaszczystych nawierzchniach. Zaznaliśmy także zjazdu ze stromej górki przed jeziorem, a także przejazdu między drzewami, który kojarzył się ze slalomem między słupkami. Po 2 godzinach w siodle dojechaliśmy do baru „Zatoka”. Zaparkowaliśmy konie przy drzewach w cieniu, aby móc złapać oddech i napić się spokojnie. Lokal ten miał swój swojski, nieszablonowy klimat. Po odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną, którą stanowiła inna trasa.